Kahori
Moderator

Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z ogrodu destrukcji
|
Wysłany: Pią 15:29, 13 Lip 2007 Temat postu: Teksty piosenek |
|
|
Marry of the blood
Śluby krwi
jestem piękną kreaturą.
światło księżyca spowija moją pełną gracji sylwetkę,
moje zmysły i upodobania brudzą moją krew, spowijają mgłą te żądne krwi oczy.
[nie]piękna kreatura
moje cieknące emocje zakwitają... aby utonąć.
jak cały jestem zepsuty, tak całym sobą pragnę twej niewinnej krwi.
nieśmiertelność przynosi tylko samotność
i choć niszczy mnie cierpienie, żyję dalej.
przebudzenie... niecierpliwie czekam na nasze ponowne połączenie.
czas tych rządów... szukam krwi, krwi mej ukochanej...
[nie]piękna kreatura
"najwyższy taniec serc"
gęsta krew miesza się z krwią, cóż za urzekający chrzest...
skrywam się w mroku mojego cienia obudzony pulsowaniem
Niepowściągliwości mojej seksualności, a moje instynkty błagają
przebudzenie... moja trucizna wnika w ciebie, moja ukochana
czas tych rządów... jesteś moim przewodnikiem po tej zakazanej krainie
nowe odrodzenie... moja trucizna nas połączy
czas tych rządów... zanurzmy się w nieznanym... zanurzmy się w rozkoszy...
otwórzmy wrota nowego królestwa... którego Ty będziesz królową
Połączyły nas śluby krwi... wznoszę toast.
Maveric
BEZ BÓLU, BEZ KORZYŚCI kiedy wierzysz, zawodzisz
BEZ BÓLU, BEZ KORZYŚCI kiedy dajesz, zabierasz
WSZYSTKO BYŁO SZTUCZNE, WSZYSTKO BYŁO KŁAMSTWEM niewartym zapłaconego poświęcenia
WSZYSTKO BYŁO SZTUCZNE, WSZYSTKO BYŁO KŁAMSTWEM a oni byli tylko głupcami...
* Powinienem po prostu zapytać, gdzie i kiedy ten świat tak zmarniał?
Nie chcę znów zostać zraniony, więc z rozpaczą kreuję kogoś innego.
Jeśli istnieje światło, które wskazałoby mi drogę...
mógłbym tak łatwo zacząć jeszcze raz.
Zaniedbana miłość, martwi ludzie, rany przeszłości...
chowając się w obawie przed własną słabością
pragnę Cię... krzywdzę Cię... walczę.
BEZ BÓLU I KORZYŚCI pogodziłem się z wielokrotnym umieraniem.
BEZ BÓLU BEZ KORZYŚCI wszystko to powróci jako większa, brzydka blizna.
Powinienem po prostu zapytać, gdzie i kiedy ten świat tak zmarniał?
A może po prostu szukam kogoś, kto weźmie ten skrawek mego serca?...
Nie mogę dłużej uciekać,
nawet jeśli jestem wyczerpany
ich pragnieniami, ich żądaniami, ich pułapkami, ich ciosami...
Za każdym razem gdy jestem tuż obok odpowiedzi
biegnę przez czerwone rany, czarne kłamstwa i białą pamięć...
Oh, brudni hipokryci, otarłem się o ten martwy świat.
Czy słyszysz krzyk mojej złości, o Znienawidzona?...
* Powinienem po prostu zapytać, gdzie i kiedy ten świat tak zmarniał?
To niesamowite poczuć... "Czy to może być prawdziwe?..."
Jeśli nie czułbym bólu
mógłbym tak łatwo zacząć jeszcze raz
Zaniedbana miłość, martwi ludzie, rany przeszłości...
chowając się w obawie przed własną słabością
pragnę Cię, krzywdzę Cię...
Od dnia, kiedy to wziąłem Cię w swoje ramiona
stworzyłem Cię jako kłamstwo
I teraz, kiedy każde z nas rezygnuje,
straciłem z oczu blade światło, które razem widzieliśmy...
Tainted World
Skażony Świat
Kontrolują wszystko, kpiący hipokryci
Potrząsają ich tonącą namiętnością
Udawanie łez oszustwa, spiętrza ich winy
„To nie jest błąd?”
Wszyscy poświęcają chciwość, nieprzyzwoitą krew, to jest przeznaczenie... Jesteście łowcami dla tego świata?
Życie bez końca, kradnie nawet nadzieję, daleko
Rzeczywistość oszukuje z zawiązanymi oczami
Piękne rzeczy nie są potrzebne, nawet współczucie jest tylko głosem pozorów wspomnienie gniewu
Kłamstwa
Załamują się
Kłamstwa
związują razem
Kłamstwa
spiętrzają, trzymając wysoko w górze
Dobro
Niezdecydowana
Dobro
tworzy milczenie
„Zmieniam świat”
Pokaż jak teraz wszystko może być zmienione przez światło, winda do jutrzejszego nieba któremu ufam
Wir prowadzenia cierni, nie do zdobycia, jestem pewny tych odpowiedzi które rozwijaną się w tym miejscu
„Bez wzroku wśród brzóz, łapię wielką ilość prawdy, tam w mojej dłoni”
Nawet jeśli to jest zwyczajna nadzieja, to miała zmienić prawdę, rozcinana na świecie i ta krew
Kłamstwa
Zrozumieją w,
Kłamstwa
załamują się
Kłamstwa
nie troszczą się tonąc w
Dobro
Fikcja
Dobro
stworzyło milczenie
„Uratuję Cię teraz”
Kurtyna podniesiona na nowy świat teraz, pozostaje za każdym niezdecydowaniem
Skrzydła rozkładają się pod moją dłonią, wzajemną ścianą, jestem pewny odpowiedzi którą tam powtarzam
Czasy kończą się teraz...
Rysuję nową scenę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|